Dziś wpadłam na pomysł, żeby ostatni raz zrobić parę piruetów na lodzie. Poszłam szybko na Dziedziniec w kierunku Tarasu :) Kiedy weszłam po schodach na Taras mój wzrok przykuł na pustą podłogę Tarasu, na którym lodowiska nie było! Popytałam kilka pand o co chodzi? Czemu lodowiska nie ma?! One powiedziały, że Manny już je zburzył. Po chwili moja przyjaciółka @Emilka@ woła z drzwi, które miały prowadzić do pokoju Paula. Wołała, że pokój już jest otwarty! Szybko pobiegłam w stronę drzwi, żeby zobaczyć co się za nimi kryje. Kiedy weszłam zaparło mi dech. Pokój był tak pięknie i z gustem urządzony... *pomyślałam* - Kamaria ma świetny gust, mały Paul na pewno tutaj będzie bezpieczny. - I zaczęłam się ślizgać z jego ślizgawki, która była przymocowana do łóżka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz